1 marca 2014

Jak się zatrzymać i wygrać walkę z pędzącym czasem?

Przyszło nam żyć w ciągłym biegu, co nie jest ani zdrowe, ani przyjemne. Zwróć uwagę na siebie i pozwól sobie żyć.
Żyjemy w czasach, gdy informacje roznoszą się z szybkością błyskawicy. Zakupy robione przez internet dostarczane są do nas w przeciągu kilkudziesięciu godzin, a my wciąż pędzimy i  użalamy się na brak czasu.

Jak to się dzieje, że mimo stale rozwijającej się techniki i technologii zamykamy się coraz bardziej w błędnym kole pracy i obowiązków domowych. Poddając się bezwiednie mechanizmom nieubłaganie biegnącego czasu. Jak to możliwe, że dopiero co przygotowywałam imprezę sylwestrową, a teraz już Ostatki?
 
Kiedy minął Karnawał? Co robiłam w tym czasie? W ubiegłym roku marzyłam o weneckim karnawale wśród kolorowych masek i w bajkowych strojach. W tym roku ledwo zorientowałam się, że trzeba kupić pączki, bo tłusty czwartek.
Czas biegnie. Czas goni. Czas gna.

W styczniu dostałam kilka zapytań o możliwość organizacji warsztatów z okazji Dnia Kobiet. Pomyślałam wtedy: "Jeszcze przecież tyle czasu do marca. Tyle może się zmienić" A teraz za osiem dni Międzynarodowy Dzień Kobiet na temat  którego bezustannie zmienia mi się opinia.

Gdybym tak się temu pędowi poddała, gdybym pozwoliła nieść mu się niczym tratwa na fali wezbranej rzeki, pewnie przedrylowałabym życie. Obudziwszy się pewnego dnia w wieku osiemdziesięciu lat spytałabym ze zdziwieniem "Skąd te zmarszczki?"


Zatrzymać się
Metod i technik pozwalających mi zauważać to co się dzieje i czuć moje życie jest kilka.

Medytacja
W moim przypadku jest skupieniem się na czymś, na jednej konkretnej rzeczy. Przyglądaniem się jej. Docieraniem do jej wnętrza. Kontemplowaniem. Wycisza mnie i osadza mocno w tu i teraz. Pokazuje przy okazji jak bardzo można się w czymś zatracić i ile świadomości potrzeba, by z takiego zatracenia wyjść.
Dzisiaj moja uwagę przykuł dym wonnych olejków unoszący się z kominka. Niesamowite są formy jakie potrafi przybrać. Niesamowite jest też to, że nigdy wcześniej go nie zauważyłam.

Oddech
Świadomy jeden, lub kilka wdechów. Głębokich lub płytkich. Takich jakie chcę zrobić w tej chwili. Jakie robię właśnie w tej chwili. Bez zbędnej analizy. Oddycham, jestem, żyję.

Ciało
Poczucie swojego ciała. Napięcie mięśni. Rozluźnienie ich. Jestem tu i czuję, że żyję.
W tych krótki, lub dłuższych chwilach czystego bycia uświadamiam sobie jak ważne jest autentyczne bycie. Bez oczekiwania, zamartwiania się, rozmyślania. Bycie dla bycia. Po prostu. Stało się to już dla mnie jednocześnie sztuką i fachem. Czymś czego się nauczyłam i czymś co tworzę za każdym razem od nowa, w zupełnie nowatorski sposób.
W tym krótkim momencie czas przestaje istnieć. Minuty nie uciekają. Nie ma pośpiechu, nie ma spóźnienia, nie ma oczekiwania. Jest czysta, jasna obecność. 


Fot.pixabay.com

22 komentarze:

  1. Medytacja to dobry sposób lub spacer w samotności. Z pracy kiedyś chodziłam kilka przystanków, to było bardzo fajne. Bycie samego ze sobą pozwala na rozwiązanie wielu problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rozwiązanie problemów i na uporządkowanie spraw w głowie i w sercu. To taki zimny prysznic, który pozwala spojrzeć na sytuację z odświeżonej perspektywy.

      Usuń
  2. Dobry wpis. Pożyteczny, że tak powiem :-) Ja wiecznie próbuję złapać właściwy balans między jak najlepszym i najszybszym wypełnieniem wszystkich obowiązków, które na mnie spoczywają oraz pasji, które chcę rozwijać, a między złapaniem właśnie tego głębszego oddechu, zwolnieniem, mądrym podejściem do CZASU.

    Nie jest to łatwe.
    Ale nie jest to również niemożliwe :-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby było łatwe nie warto byłoby się starać, jakby było nie możliwe byłoby bezsensowna stratą czasu.

      Usuń
  3. Czas mija czasami nieubłaganie szybko, ale najważniejsze to znaleźć jakiś swój sposób na to by wygospodarować go trochę dla siebie, żeby odetchnąć, uspokoić się, nabrać sił, pomyśleć ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... albo po prostu pobyć ze sobą i otworzyć się na chwilę obecną. :)

      Usuń
  4. pędzimy przed siebie na złamania karku, za czymś, za kimś... zawsze w biegu! ludzie nei zauważają już nawet, jak bardzo się stresują i przemęczają. nawet nie zauważyłam, że karnawał już za nami ;)
    dziękuję. sama staram się być ostrożna z odczuwaniem dumy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe spostrzeżenie, może faktycznie gna się za kimś, za jakąś archetypową postacią idealną... Kto to jest?

      Usuń
  5. Och ten czas, co jest z nami nie tak? Wszyscy pędzą, mnóstwo komentarzy na blogach mówi - zrobiłabym to czy tamto, ale nie mam czasu. To chyba jakaś choroba współczesnych umysłów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie cała ta gonitwa za czasem jest wytworem współczesnego umysłu zbiorowego?

      Usuń
  6. Cóż takie czasy są, że wszystko trzeba szybko... Wydaje mi się, że raczej nie uda się tego zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasu nie uda się zatrzymać - to pewne. Co by się stało, gdyby tak zmienić sposób patrzenia na płynący czas?

      Usuń
  7. Świadomość uciekającego czasu i nieuchronnej śmierci jest przerażająca..
    Ale na pewno warto znajdować czas tylko dla siebie.
    Ja lubię się relaksować psychicznie podczas leżenia w wannie, pływania albo gry na komputerze.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra na komputerze i wszystkie powtarzające się czynności, w czasie których możemy wyłączyć mózg stają się swoistą mantrą współczesnego człowieka zachodu. Zauważyłam to tworząc i zarządzając miastami w SimCity niby taka super gra, a już po kilku godzinach wiadomo jak co działa, wiadomo co po czym robić by zyskać dochód. Po kilkudziesięciu godzinach już w zasadzie wystarczy tylko obserwować licznik zwiększającego się bogactwa miasta....

      Usuń
    2. Ważna jest ilość czasu, jaką poświęcamy na takie gry. Gdy byłem nastolatkiem, potrafiłem grać w gry komputerowe np. 5 godzin dziennie. To już chyba uzależnienie.
      Ale teraz gram maksymalnie 1 godzinę dziennie, bo wolę zrobić coś pożyteczniejszego np. poczytać książkę, pójść na basen czy pokomentować blogi:)

      Usuń
    3. Wszystko jest dla ludzi. We wszystkim trzeba też znaleźć umiar. Podziwiam za umiejętność określenia i trzymania się konkretnej ilości czasu poświęconej na mało wnoszące "rozrywki".
      Miałam tylko dwie ulubione gry, cytowane wyżej Sim City i The Sims, w których zaczęłam bawić się w reżysera i tworzyć filmy. Było to bardzo kreatywne i czasochłonne zajęcia, ale wówczas mogłam sobie pozwolić na takie marnowanie czasu. Im jestem starsza tym bardziej uświadamiam sobie jak cenny jest czas...

      Usuń
  8. Ja chyba nie potrafię tak odpoczywać :(
    Zauważyłam, że naprawdę regeneruję się jak wyjeżdżam setki kilometrów od domu na minimum tygodniowy urlop. Wtedy faktycznie odcinam się od wszystkiego, mam poczucie, że będąc tak daleko i tak nie jestem w stanie zmienić nic tam na miejscu. I jest ciepło, może to dziwne, ale ja najlepiej odpoczywam w cieple, słońce mnie uspokaja i nastraja pozytywnie.
    Na co dzień zaś mam taką gonitwę myśli i poczucie, że jutro znów jest dzień, że nie potrafię się odciąć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło ma zbawienny wpływ także na mnie :). Doskonale rozumiem twoją zależność między relaksem, a ciepłem. Sama przez lata miałam dokładnie ten sam schemat. Wypoczywałam tylko daleko od domu, od spraw codziennych. W zupełnie innym klimacie i środowisku. Dzięki pracy nad sobą (długotrwałej i konsekwentnie wykonywanej) udaje mi się teraz osiągać podobny stan relaksu nawet będąc w Warszawie. Ten efekt był warty zaangażowania.

      Usuń
  9. Faktycznie czas gna jak szalony. Ja, żeby zaoszczędzić trochę czasu, nie oglądam TV i nawet nie mam w moim mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sposób oszczędzania czasu jest świetny. To niesamowite jak wiele więcej rzeczy można zrobić nie gapiąc się w ekran przez kilka godzin dziennie śledząc losy ulubionych bohaterów seriali.
      TV w mieszkaniu nie miałam przez półtory roku i doskonale się z tym czułam. Teraz już jest ze względu na komfort oglądania filmów na dużym ekranie :). Pozwalam sobie na taki "relaks" pasywny raz w tygodniu.

      Usuń
  10. po prostu zapominamy o najważniejszej osobie w Naszym życiu: o sobie. Należy znaleźć czas dla siebie, zatroszczyć się, zadbać, to bardzo dużo znaczy dla Naszego zdrowia, samopoczucia, poczucia spełnienia. Czas jest cenny, ale ważniejsze poczucie spełnienia.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczucie spełnienia, realizacji i samej siebie. Chociaż to wszystko zależy od indywidualnych priorytetów.... (jak wszystko)

      Usuń