12 września 2016

Zmiany, zmiany, zmiany i co z nich wynika

Ostatni wpis przed przerwą opublikowałam 28 kwietnia 2015, co się ze mną działo przez ten czas? Dlaczego nie pisałam?

Ten ostatni ponad rok był dla mnie czasem wielkich, a właściwie olbrzymich zmian. Jeszcze głębszej podróży do mojego wnętrza. Czasem stawiania sobie ważnych pytań, na które znalezienie odpowiedzi wymagało nie raz wielu miesięcy poszukiwań. Czasami odpowiedzi przychodziły szybko, lecz okazywały się płytkie i puste. Na te autentyczne należało poczekać.

Co takiego zrobiłam?
Wyszłam z cienia jeśli chodzi o wykonywaną przeze mnie pracę, a tak dokładniej nadałam ludzką twarz mojemu portalowi dla kobiet. Woman-News ma teraz redaktor naczelną z krwi i kości, a jego twórczyni nie jest już anonimowa.
Co mi to dało?
Zwiększenie pewności siebie i poczucia własnej wartości.

Wróciłam do naturalnego koloru włosów :)
Co mi to dało?
Masę komplementów od osób znanych i nie znanych na temat piękna koloru moich włosów. Wiele z nich poprzedzonych pytaniem o nr farby :)
A co za tym idzie zyskałam pewność, że to co naturalne i pierwotne jest dla nas najlepsze.
Wyszłam za maż.
Co mi to dało?
Nowe nazwisko, a co za tym idzie inne nazwisko w opisie tego bloga. (Nie martwcie się jednak, ja nadal jestem sobą i nadal dla Was piszę.) A także brak wyników wyszukiwania w googlu na mój temat. Tak, tak, przez kilka lat pracujesz na swoje nazwisko, później wychodzisz za mąż i.... zaczynasz tą pracę od początku, ale jesteś już dużo mądrzejsza, bo wiesz co i jak robić, żeby było sprawniej i szybciej. 


A jeszcze wcześniej namówiłam mojego ówczesnego partnera, a obecnego męża na kurs tańca
Co mi to dało?
Stworzyłam cudną choreografię naszego pierwszego tańca, którą oczarowała wszystkich gości. A ponad to, nasza rodzina wzbogaciła się o nowego fana tańców latino, czyli mojego męża.


Co mi dały ogólnie te wszystkie zmiany?
Dużo powera i mocy do działania. Sporo pomysłów na uatrakcyjnienie wielu rzeczy. Niektóre realne, inne mniej. Wszystkie pozytywne i napędzające do działania.
W konsekwencji wróciłam do pisania bloga. Taka sama, a jednak inna, bo z nowymi doświadczeniami i pomysłami. Jestem pewna, że teraz będę mogła dostarczać Wam jeszcze więcej merytorycznej i praktycznej wiedzy.
Ruszamy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz