Jako
dzieci nie mamy jeszcze jasno sprecyzowanego podziału płciowego ról
społecznych.
Przez baczne obserwowanie dorosłych uczymy się dzielić
świat na męski i żeński. Czasem
nawet w bardzo surowy sposób doświadczamy, że coś co wydaje nam się po
prostu ludzkie i normalne nie jest dla nas, gdyż pochodzi z odległego
świata chłopców.
Dlatego nasze kochające mamy i babcie ubierają nas w różowe sukieneczki, w których przecież nie będziemy taplać się w błocie, czy wspinać na drzewa i z wymówką w oczach poprawiają nam rozczochrane włosy mówiąc: "Zachowuj się jak dama!"
Z czasem wiemy już doskonale co jest dla nas odpowiednie a co nie, co nam wypada, a czego absolutnie nie powinnyśmy robić. Zanurzamy się w świecie zachowań, uważanych za typowo kobiece takich jak: gotowanie, sprzątanie. Już w wieku dwóch lat, dbamy o nasze lalki, wozimy je w wózkach, robimy papki z gruszek i biszkoptów, zmieniamy pieluchy (jesteśmy kurkami domowymi organizującymi herbatkowe przyjęcia dla misiów). Zaprzepaszczamy nierzadko ogromny potencjał, chociażby umiejętności przywódczych będąc kulturowo uległe, oraz technicznych trzepocząc rzęsami nad złamaną nóżką od stoliczka dla lalek zamiast po prostu ją przykleić.
W
konsekwencji już jako dorosłe kobiety nie potrafimy poradzić sobie z
cieknącym kranem, wbiciem gwoździa, czy wymiana filtrów, gdyż tak
zostałyśmy ukształtowane.
O
dzieciństwie, dojrzewaniu, podziałach płciowych i spotykaniu swojej
kobiecości opowiada książka "Bez Makijażu Prawdziwe Historie Kobiet" na
którą, składa się ponad 40 rozmów ze znanymi kobietami ze Stanów
Zjednoczonych i Polski.
Czytając, te czasem zabawne, czasem smutne, ale zawsze bardzo osobiste i szczere historie ma się niepowtarzalną okazję nie tylko poznać realia życia młodych amerykanek w latach 60 i 70,na przykładzie których widzimy dokładnie jak ogromny wpływ na życie i osiągnięcia ma wychowanie. Skonfrontować je z ówczesną sytuacją, jak również podejściem do wychowywania dzieci w tym okresie w naszym kraju.
Czytając, te czasem zabawne, czasem smutne, ale zawsze bardzo osobiste i szczere historie ma się niepowtarzalną okazję nie tylko poznać realia życia młodych amerykanek w latach 60 i 70,na przykładzie których widzimy dokładnie jak ogromny wpływ na życie i osiągnięcia ma wychowanie. Skonfrontować je z ówczesną sytuacją, jak również podejściem do wychowywania dzieci w tym okresie w naszym kraju.
Nie zawsze rola i wymagania, które stawia przed kobietą społeczeństwo są łatwe do spełnienia. Potrzeba dużo siły wewnętrznej, wiary we własne możliwości, oraz wsparcia, by móc realizować się na wielu gruntach jednocześnie. Polecam tę książkę zarówno tym z Was, które szukają inspiracji i motywacji do działania, jak i tym, które chcą się utwierdzić w przekonaniu, ze to co robią jest dobre zarówno dla nich samych jak i dla ich otoczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz