Zastanów się w jaki sposób wyrażasz swoją wdzięczność innym ludziom.
Uśmiech, przytulenie, podziękowanie...
W jaki sposób wyrażasz wdzięczność hojnemu Wszechświatowi za bezmiar wspaniałości i szans, które zsyła Ci każdego dnia?
Jak często zauważasz wszystkie ważne "zbiegi okoliczności" i "przypadki" sprawiające, że coś dzieje się w taki, a nie inny sposób?
Ja zaczęłam praktykować wdzięczność w kwietniu tego roku. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to już pięć miesięcy. Robię to już spontanicznie. Podobno wystarczy powtórzyć coś 21 razy by stało się przyzwyczajeniem.
Uśmiech, przytulenie, podziękowanie...
W jaki sposób wyrażasz wdzięczność hojnemu Wszechświatowi za bezmiar wspaniałości i szans, które zsyła Ci każdego dnia?
Jak często zauważasz wszystkie ważne "zbiegi okoliczności" i "przypadki" sprawiające, że coś dzieje się w taki, a nie inny sposób?
Ja zaczęłam praktykować wdzięczność w kwietniu tego roku. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to już pięć miesięcy. Robię to już spontanicznie. Podobno wystarczy powtórzyć coś 21 razy by stało się przyzwyczajeniem.
Ćwiczenie wdzięczności
W dogodnym dla Ciebie momencie, najlepiej wieczorem, lub rano (o ile dysponujesz wtedy odpowiednią ilością czasu) zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o wszystkich rzeczach, które zdarzyły się tego dnia za które jesteś wdzięczny. Staraj się znaleźć jak najwięcej takich momentów. Jeśli obecnie przeżywasz trudny okres zacznij od 10 codziennie zwiększając tą liczbę o 1.
Ćwiczenie
można wykonywać w myślach. Polecam jednak zapisywanie wszystkich
odkryć, gdyż z czasem powstanie z nich piękny zbiór, z którego będziesz
czuć się dumna.
Warto zainwestować w specjalny zeszyt
z ozdobnymi kartkami, lub segregator do którego każdego dnia zostanie
wpięta nowa kartka, zwana kartą wdzięczności!
Dlaczego to ćwiczenie jest takie otwierające?
Lubimy myśleć,. że kontrolujemy wszystko co dzieje się w naszym życiu. Gdy sprawy zaczynają wymakać się z rąk zaczynamy się martwić, denerwować i bać tracąc jednocześnie twórczy potencjał. Skupiamy całą energię na lęku.
Jeśli uświadomimy sobie, że w gruncie rzeczy mamy kontrolę nad niewielkim ułamkiem wszystkich zdarzeń z naszego życia, nasza percepcja i świadomość znacznie się poszerzą. Dajemy przestrzeń zewnętrznym energiom na działanie w naszym życiu i uświadamiamy sobie, że wbrew wszelkim lękom, świat nie wali nam się na głowę,gdy puszczamy cugle. Przeciwnie zaczyna nam się wieść coraz lepiej, bo w zupełnie inny sposób postrzegamy świat.
Jedna z moich Klientek coachingowych, osoba niezwykle uporządkować,a odkryła dzięki temu ćwiczeniu, że ma prawo odejść od steru, zająć się sobą, a łódź jej domu i tak nie zatonie. Dało jej to mnóstwo radości i sił do rozwijania innych dziedzin życia, o których wcześniej nawet nie myślała. Dodatkowo zmieniła sposób postrzegania samej siebie z osoby, która musi "wszystko wypazurować" na typową szczęściarę, do której pomyślność przychodzi sama.
Wiesz jakie to przyjemne?
Na co jeszcze czekasz?
Idź do sklepu. Kup najładniejszy zeszyt. A po powrocie do domu weź głęboki oddech, skontaktuj się ze sobą i zacznij już dziś spisywać listę swoich bogactw!
Lubimy myśleć,. że kontrolujemy wszystko co dzieje się w naszym życiu. Gdy sprawy zaczynają wymakać się z rąk zaczynamy się martwić, denerwować i bać tracąc jednocześnie twórczy potencjał. Skupiamy całą energię na lęku.
Jeśli uświadomimy sobie, że w gruncie rzeczy mamy kontrolę nad niewielkim ułamkiem wszystkich zdarzeń z naszego życia, nasza percepcja i świadomość znacznie się poszerzą. Dajemy przestrzeń zewnętrznym energiom na działanie w naszym życiu i uświadamiamy sobie, że wbrew wszelkim lękom, świat nie wali nam się na głowę,gdy puszczamy cugle. Przeciwnie zaczyna nam się wieść coraz lepiej, bo w zupełnie inny sposób postrzegamy świat.
Jedna z moich Klientek coachingowych, osoba niezwykle uporządkować,a odkryła dzięki temu ćwiczeniu, że ma prawo odejść od steru, zająć się sobą, a łódź jej domu i tak nie zatonie. Dało jej to mnóstwo radości i sił do rozwijania innych dziedzin życia, o których wcześniej nawet nie myślała. Dodatkowo zmieniła sposób postrzegania samej siebie z osoby, która musi "wszystko wypazurować" na typową szczęściarę, do której pomyślność przychodzi sama.
Wiesz jakie to przyjemne?
Na co jeszcze czekasz?
Idź do sklepu. Kup najładniejszy zeszyt. A po powrocie do domu weź głęboki oddech, skontaktuj się ze sobą i zacznij już dziś spisywać listę swoich bogactw!
Wierzę w twoją konsekwencję i systematyczność! Trzymam za Ciebie kciuki!
Powodzenia!
Praktykuję wdzięczność od roku, na początku prowadziłam dziennik wdzięczności, teraz robię to z automatu - po prostu weszło mi w krew. Osobiście uważam, że warto. Życie NAPRAWDĘ zmienia się na lepsze!
OdpowiedzUsuńGaju, dziękuję za tą wspaniałą rekomendację!
Usuń