5 listopada 2013

Odważ się na odwagę! Recenzja książki Osho "Odwaga - Radość z podejmowania ryzyka"



Skąd czerpać odwagę?
Jak prawdziwiej żyć? 
Czego unikać w dążeniu do swojej własnej prawdy? 

Ostatnio trafiła do mnie bardzo inspirująca seria książek wydawnictwa Czarna Owca autorstwa Osho, wybitnego hinduskiego filozofa, którego spuścizna jest znana i ceniona na całym świecie.


Jako pierwsza w serii ukazała się „Odwaga - Radość z podejmowania ryzyka”. Jest to głębokie filozoficzne rozważanie i wędrówka do źródeł ludzkiej odwagi, która jak przekonuje autor ma swoje korzenie w sercu, a nie, jak sądzi wielu ludzi, w umyśle. To właśnie „serce jest graczem, który łatwo podejmuje ryzyko”. Tylko jeśli wsłuchasz się w swój wewnętrzny głos będziesz w stanie dokonywać wielkich czynów, bo nic, ani nikt, nie będzie mógł odwieść Cię od raz obranych celów. 


Nie tylko czujny umysł władający orężem ego uniemożliwia Ci bycie odważnym, inną bardzo dużą przeszkodą są twoje negatywne myśli i uczucia, złe nastawienie i problemowe widzenie świata. „Życie nie jest problemem” i nigdy pod żadnym pozorem nie może być w ten sposób postrzegane. Życie jest dobrą zabawą, a czerpanie z niego radości i przyjemności powinno być dla ludzi czymś tak oczywistym i naturalnym jak oddychanie. Niestety bojąc się opinii innych ludzi, większość z nas woli nie wybiegać przed przysłowiową orkiestrę i traci nie tylko swoją wolność, ale także zmusza się do trwania w czymś co ich wręcz unieszczęśliwia, gdyż zatracili swoją autentyczność i indywidualność. 

Strach przed drugim człowiekiem da się najlepiej odczuć w przypadku związków uczuciowych, kiedy to przez brak szczerej otwartości ranimy i niszczymy się nawzajem. Prawdziwa miłość otwiera i uskrzydla, pozwala rozkwitać, ta wyimaginowana nie przynosi nic pozytywnego. Doceniać to co mamy i cieszyć się z tego możemy tylko wtedy, gdy jesteśmy Tu i Teraz. Gdy nie rozpamiętujemy przeszłości i nie planujemy przyszłości. Żyjemy chwilą obecną nie używając do jej oceny opini zapożyczonych od innych, ale tych wynikających z naszego własnego jestestwa. Sens tych słów wspaniale opisuje opowieść o umierającym mistrzu, którą zaraz po przeczytaniu włączyłam do kanonu moich ulubionych historii. Cała książka pełna jest sugestywnych obrazów malowanych słowami autora, które wyjaśniają nierzadko zawiłe kwestie.

Osho, jak wielu innych przewodników w rozwoju duchowym i osobistym, podkreśla istotność i sensowność wzięcia odpowiedzialności za własne życie w najszerszym kontekście i znaczeniu tego słowa. Odpowiedzialności nie tylko za swoje czyny, ale także za to co się ze mną dzieje w danym momencie, jakich ludzi spotykam, dlaczego akurat takich? Czy to coś we mnie ich do mnie przyciąga? Może to ja wytwarzam takie, a nie inne sytuacje? Kolejne logiczne nasuwające się pytanie to: Co mogę zmienić w sobie, by przestać przyciągać takie sytuacje/ takich ludzi?
Odpowiedź nie wydaje się być trudna, w świetle przeczytanej lektury. Podstawową rzeczą jest odwaga do świadomego bycia sobą, w chwili obecnej. Do otwierania się na nowe, na miłość, na ludzi i na wszystko to co przychodzi.

W książce można znaleźć wiele znanych mi z coachingu i ogólnie pojętego rozwoju osobistego zagadnień, które jednak zostały przedstawiony w bardzo ciekawy i zmuszający do refleksji sposób. Tej książki nie da się przeczytać "Ot, tak", jednym tchem. Na każdy jej rozdział trzeba poświęcić odpowiednią ilość czasu, tak by wziąć z niego jak najwięcej. Wybieranie tego co nieznane i niestrudzone iście do przodu wydaje się być trudne, ale czy właśnie to wychodzenie ze strefy komfortu i zrzucanie wygodnych papuci nie jest rozwojem osobistym?


Polecam tą książkę wszystkim tym, którzy chcieliby wyjść z tłumu, ale nie wiedzą jak to zrobić, a także wszystkim tym, którzy w wielu sytuacjach życiowych mają jakiś niedosyt i chcieliby zachować się inaczej, ale czegoś (bliżej nieokreślonego) im brakuje by tego dokonać. Być może po lekturze „Odwagi Radości z podejmowania ryzyka” będziecie wiedzieli czym jest to nieokreślone i co zrobić by następnym razem postąpić zgodnie ze swoim wewnętrznym głosem.

7 komentarzy:

  1. Trochę się zraziłem do OSHO po jego innych książkach, ale jak polecasz, to tę przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawidzie, cieszę się, że udało mi się Cię zainspirować do poszukiwań swojej wewnętrznej odwagi, także poprzez tą książkę. Trzymam kciuki!

      Usuń
  2. Nieraz miałam chęć na książki OSHO i może kiedyś się zdecyduję. Jednak, kiedy ostatnio jego książkę przeglądałam to zniechęcił mnie trochę styl pisania - takie trochę monotonne kościelne kazanie ... Tak więc poczekam, z czasem może zmienię opinię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaju na wszystko przychodzi odpowiedni moment, jeśli coś Cię nie woła i nie mówi do Ciebie to znaczy, że w tej chwili nie czas, by się tym zajmować.

      Dziękuję za czas:)

      Usuń
  3. Witam nominuję cie do LEBSTER AWARD 11Pytań do...
    czekaj na pytania zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wlasnie przeczytalam osho ksiega ego wolnosc od iluzji, polecam bardzo. Ksiazka trafila do mnie calkowitym przypadkiem, kupilam ja na targowisku bez zamiaru zakupu ksiazki, poprostu musialam kupic cokolwiek i bez zbednego zastanawiania sie o czym jest. Tak jakby "cos" zadecydowalo o tym, ze ma do mnie trafic w tym wlasnie momencie mojego zycia... jestem wdzieczna, ze tak sie stalo...

    OdpowiedzUsuń